Czy dzieci są dobre dla twojego zdrowia?

Spisu treści:

Anonim

Piskliwy tupot małych stóp może być właściwym tonikiem.

1 maja 2000 r. (San Francisco) - Trzy dni przed obchodami Święta Dziękczynienia, które zakończyły się zeszłej jesieni, zwróciłem się do działu domów opieki na Żółtych Stronach. Nie, nie szukałem możliwości opieki w nagłych przypadkach dla starszego krewnego. Szukałem miejsca do odwiedzenia z moimi 18-miesięcznymi bliźniakami, miejscem, które odciągałoby mnie od mojej zwykłej świątecznej opowieści o każdej dziwnej uwadze wypowiedzianej przez moją dalszą rodzinę.

O dziesiątej rano w Święto Dziękczynienia popchnąłem wózek do Żydowskiego Domu dla Starców, pięknego, starego budynku z cegły z kolorowymi okładzinami na ścianach. Na końcu korytarza siedziało siedem kobiet ubranych w stylowe spodnie, które przywitały nas żarliwymi fanami, które w końcu wynagrodziły pojawienie się idolki z matką, lub może piosenkarski wokalista Tom Jones.

"Bliźniaki! Chłopiec! Dziewczyna!"

Chuda kobieta o gładkiej twarzy stała i kłaniała się mi. Jej drobna przyjaciółka podała nam kciuki. "Jesteś matką, najcudowniejsza!"

Przynajmniej, myślę, że tak właśnie mówili. Przeważnie mówili po rosyjsku. Spacerowaliśmy dalej. Na każdym kroku bliźniaczki, Claire i Drew, pozwalają nieznajomym gładzić policzki i ocierać pulchne nogi. Claire jechała na kolanach pani Glickman na wózku inwalidzkim; Drew rzucił różowe pantofle w szafie pani Vanoss.

Zwiększenie zdrowia i duchów

Wiedzieliśmy, że świetnie się bawimy. Nie wiedzieliśmy, że nasza obecność zmniejszała zapotrzebowanie mieszkańców na leki przeciwdepresyjne, wzmacniała ich układ odpornościowy, zmniejszała częstość występowania wrzodów, a ponieważ nasze wizyty trwały przez kolejne miesiące, dając pani Vanoss powód do życia .

Ale tego rodzaju dramatyczne efekty są tym, co pokazują badania. Dr William H. Thomas, śledził wpływ okolicznych mieszkańców domu opieki na zwierzęta domowe, rośliny i dzieci w ramach jego rewolucji w domach spokojnej starości znanej jako "The Eden Alternative". W pierwszych "edenizingowych" domach opieki w północnej części stanu Nowy Jork Thomas po roku odnotował spadek stosowania wszystkich leków, spadek częstości występowania nowych wrzodów i spadek absencji w personelu w porównaniu z placówką kontrolną.

Nieprzerwany

Zaintrygowani naukowcy z Southwest Texas State University przebadali pięć domów opieki "Edenizing" w Teksasie przez okres dwóch lat i zgłosili swoje odkrycia w Texas Journal on Aging. Stwierdzono zmniejszenie o 57% częstości występowania nowych wrzodów, o 48% zmniejszenie liczby nieobecności w pracy, o 18% ograniczenie stosowania ograniczeń i o 60% zmniejszenie liczby zgłoszeń o sprzecznościach między mieszkańcami w porównaniu do obiektów kontrolnych.

"Towarzyszem jest jedzenie i picie dla ludzkiego ducha" - mówi Thomas. Zabierz to, co nazywa "trzema plagami": samotność, bezradność i znudzenie, a ciało odpowie, teoretyzuje. "Ludzkie życie ma wymiar duchowy".

Życie w domach opieki

The Eden Alternative to program do wprowadzania życia w domach opieki. Tak jak poród został przekształcony przez "centra porodowe" i zajęcia Lamaze, Thomas ma nadzieję zmienić sposób, w jaki się starzejemy w domach opieki. Mówi, że większość ludzi wolałaby raczej umrzeć niż zostać przyjęta do jednej z tych placówek. Ale nie musi tak być.

Thomas wprowadził Eden Alternative w 1991 roku w Chase Memorial Nursing Home w New Berlin, N.Y. Od tego czasu filozofia rozprzestrzeniła się w 192 domach opieki w całym kraju i została przyjęta mniej formalnie przez wiele innych osób. Chodzi o zaangażowanie mieszkańców w relacje z psami, kotami, ptakami, królikami, roślinami i dziećmi. Nie mówcie tylko o wakacjach w święta, mówi. Miej przedszkole w budynku, aby starsi ludzie mogli czytać dzieciom.

Ponad 50% mieszkańców zakładów opieki długoterminowej nie ma odwiedzających, mówi dr Kathy Segrist, dyrektor Instytutu Starzenia się w Temple University w Filadelfii. Podczas gdy relacje międzyludzkie są wspaniałe, związki z roślinami i zwierzętami również mogą być istotne. "To niesamowite, co może zrobić brud i niektóre rośliny", mówi Segrist, który pomógł przynieść rośliny do pięciu domów opieki w Pensylwanii. "Ludzie wychodzili ze swoich pokoi, aby wrzucać nasiona do doniczek".

Stwierdziłem, że bardzo młodzi i bardzo starzy są naturalnym partnerem. Czas jest inny zarówno na początku, jak i na końcu życia; wydaje się, że nie ma końca. Starzy ludzie potrzebują wylewności młodych; młodzi potrzebują ciszy starego.

Nieprzerwany

Podczas naszej czwartej wizyty pani Vanoss, była zawodowa skrzypaczka, nie było w jej pokoju. "W szpitalu" - powiedziała pielęgniarka przy biurku. Znając paniąBez jej radia Vanoss zostałaby osierocona, Drew i ja przybyliśmy do jej pokoju szpitalnego, niosąc starą skrzynkę na wysięgnik. Ogłuszona, wydawała się poprawiać na naszych oczach. "Dopóki mam muzykę, mogę iść dalej", powiedziała, podnosząc się na poduszce. "Ty … przychodzisz do mnie … przynosisz muzykę … dziecko jest z tobą …" Pocałowała nas.

Jane Meredith Adams jest pisarką z San Francisco. Jej praca pojawiła się w The Boston Globe i liczne inne publikacje. Jest także współautorką Ostatni raz założyłem sukienkę (Riverhead, 1998).