Spisu treści:
Autorzy Robert Preidt
Reporter HealthDay
ŚRODA, 9 stycznia 2019 r. (News HealthDay) - Słaby sen jest powszechny wśród pacjentów z chorobą Alzheimera, a badacze twierdzą, że zaczynają rozumieć dlaczego.
Naukowcy przebadali 119 osób w wieku 60 lat i starszych. Osiemdziesiąt procent nie miało problemów z myśleniem i pamięcią, podczas gdy reszta miała tylko łagodne problemy.
Naukowcy odkryli, że uczestnicy o mniejszym wolnofalowym śnie - głębokim śnie, który jest potrzebny do zachowania wspomnień i do przebudzenia odświeżonego - mieli wyższy poziom białka tau w mózgu.
Podniesione poziomy tau są możliwym objawem choroby Alzheimera i zostały powiązane z uszkodzeniem mózgu i upośledzeniem umysłowym, mówią naukowcy.
Według naukowców z Washington University School of Medicine w St. Louis, odkrycia sugerują, że zły sen wśród starszych osób może być sygnałem ostrzegawczym zmniejszającego się zdrowia mózgu.
"Widzieliśmy tę odwrotną zależność pomiędzy zmniejszeniem snu wolnej fali i większą ilością białka tau u ludzi, którzy byli albo poznawczo normalni, albo bardzo nieznacznie upośledzeni, co oznacza, że zmniejszona aktywność wolnej fali może być markerem przejścia między normalnym a upośledzonym", powiedział najpierw autor dr Brendan Lucey. Jest adiunktem neurologii i dyrektorem Washington Medicine University Sleep Medicine Center.
Nieprzerwany
"Pomiar, w jaki sposób ludzie śpią, może być nieinwazyjnym sposobem wykrywania choroby Alzheimera przed lub tak, jak ludzie zaczynają rozwijać problemy z pamięcią i myśleniem" - powiedział Lucey w wiadomościach uniwersyteckich.
Zauważył, że ludzie o podwyższonych poziomach tau "faktycznie spali więcej w nocy i drzemali więcej w ciągu dnia, ale nie osiągali tak dobrej jakości snu".
Lucey nie spodziewa się, że monitorowanie snu zastąpi skanowanie mózgu lub analizę płynu mózgowo-rdzeniowego w celu identyfikacji wczesnych objawów choroby Alzheimera. "Ale może je uzupełnić", powiedział. W badaniu stwierdzono tylko związek między jakością snu a poziomem tau.
"Jest to coś, co można z łatwością obserwować w miarę upływu czasu, a jeśli czyjeś nawyki snu zaczną się zmieniać, może to być znak dla lekarzy, aby bliżej przyjrzeć się temu, co może się dziać w ich mózgach" - powiedziała Lucey.
Około 5,7 miliona Amerykanów ma chorobę Alzheimera. Zmiany mózgu związane z chorobą mogą rozpocząć się do dwóch dekad, zanim pojawią się objawy, takie jak utrata pamięci i dezorientacja.
Wyniki badania opublikowano 9 stycznia w czasopiśmie Science Translational Medicine.