Spisu treści:
Autor: Steven Reinberg
Reporter HealthDay
PIĄTEK, 12 PAŹDZIERNIKA, 2018 (Wiadomości HealthDay) - Liczba kobiet dostarczających dzieci za pomocą cesarskiego cięcia niemal podwoiła się na całym świecie od 2000 roku, do około 21 procent, wynika z najnowszych badań.
To znacznie więcej niż 10 do 15 procent uważanych za niezbędne z medycznego punktu widzenia.
Kiedy rozwijają się komplikacje, C-sekcje mogą uratować życie matek i ich dzieci. Ale operacja nie jest wolna od ryzyka i wiąże się z trudnościami związanymi z przyszłymi porodami.
"Znaczne zwiększenie wykorzystania C-sekcji - głównie w bogatszych ustawieniach w celach niemedycznych - dotyczy ze względu na związane z tym ryzyko dla kobiet i dzieci" - powiedziała dr Marleen Temmerman, autorka trzech badań opublikowanych 11 października w Nazwa naukowego czasopisma medycznego.
Temmerman jest profesorem położnictwa i ginekologii na Uniwersytecie Aga Khan w Nairobi w Kenii.
Na całym świecie, C-sekcje wzrosły o prawie 4 procent rocznie w latach 2000-2015, jak ustalono w badaniu. To przekłada się na 16 milionów ze 132 milionów żywych urodzeń w 2000 r. I 30 milionów ze 141 milionów żywych urodzeń w 2015 r.
Najszybszy wzrost (6 procent) miał miejsce w Azji Południowej, gdzie naukowcy stwierdzili, że dostawy w przekroju poprzecznym nie były wykorzystywane w 2000 r., Ale zostały nadużyte 15 lat później.
C-sekcje były również nadużywane w Ameryce Północnej, Europie Zachodniej, Ameryce Łacińskiej i na Karaibach, gdzie stawki wzrosły o około 2 procent rocznie w okresie studiów 2000 do 2015. W samych Ameryce Północnej urodzenia w C-sekcji wzrosły z około 24 procent do 32 procent w tym czasie, badania wykazały.
Piętnaście krajów, w tym Meksyk i Kuba, miało stopy C, które przekroczyły 40 procent.
Niektóre kobiety wybierają planowe cięcie cesarskie, ponieważ pozwalają im na uniknięcie bólu i niepewnego czasu naturalnej pracy. Sekcja C jest medycznie konieczna, gdy rozwijają się komplikacje, takie jak krwawienie, wysokie ciśnienie krwi lub dziecko znajduje się w nienormalnej pozycji w macicy, zagrażając matce lub dziecku.
Jednak zdaniem wielu naukowców procedura ta jest niedostępna dla wielu kobiet w krajach o niskich dochodach i jest nadużywana w wielu krajach o średnich i wysokich dochodach.
Sześć z 10 krajów robi zbyt wiele C-sekcji, a jedna czwarta wykonuje zbyt mało, jak wynika z badania. Co więcej, istnieją duże różnice między bogatymi i biednymi, publicznymi i prywatnymi sektorami oraz między regionami - stwierdzili naukowcy.
Nieprzerwany
"W przypadkach, w których występują komplikacje, C-sekcje ratują życie i musimy zwiększyć dostępność w biedniejszych regionach, czyniąc sekcje C powszechnie dostępnymi, ale nie powinniśmy ich nadużywać," powiedział Temmerman w dzienniku.
W przypadku trzech badań naukowcy wykorzystali dane z 169 krajów z baz danych Światowej Organizacji Zdrowia i UNICEF. Jedno badanie dotyczyło różnic na całym świecie. Drugi spojrzał na krzywdę nadużywania i niedostatecznego cięcia cesarskiego, a trzeci na sposoby ograniczania niepotrzebnych.
Publikacja trzech badań zbiegła się z ich prezentacją na spotkaniu Międzynarodowej Federacji Ginekologii i Położnictwa, która miała się rozpocząć w niedzielę w Rio de Janeiro w Brazylii.